Będąc dzieckiem marzyłam o byciu pełnoletnią
Pełnoletność była dla mnie: niesłuchaniem rodziców,
niechodzeniem do szkoły, wolnością i ciągłą sielanką
Teraz stoję na skraju pełnoletności...
Najchętniej cofnęłabym się w czasie
Totalnie nie jestem gotowa
Zresztą jak miałabym się przygotować?
Nie ma klucza na życie
A nawet gdyby był i tak pewnie poszłabym inną drogą
Kurde. Gdy zamykam oczy wszystko jest jakby wczoraj
Jakby wczoraj los złączył mnie z moimi cudownymi przyjaciółkami
Jakby wczoraj był mój pierwszy spacer z nim
Jakbym wczoraj zakochała się w książkach
Jakbym wczoraj spędziła ostatnie lato z kuzynami
Jakbym wczoraj pierwszy raz się całowała
Jakbym wczoraj jechała z mamą na pierwszy dzień szkoły
Jakbym wczoraj wczesnym rankiem razem z tatą jechała do przedszkola, słuchając "Speak to me"
Minęło tyle lat, ale dla mnie to było raptem wczoraj
Szmat czasu
Tyle się wydarzyło a przede mną jeszcze więcej
Boję się tego co jest za tą granicą
Oczywiście, że się boję
Ale nie przerazi mnie byle pełnoletność...
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 4.0 Międzynarodowe.